Świat mitycznych łap

Twisty

Podeszła do tego miejsca jednak niezablisko bo żar jeszczedawał o sobie znac.
-yytak...-
Powiedziała a gałązki po chwili polecialy z wiatrem w formie pyłu Ja mam go uczyc?! chyba go pogieło! ja w porównaniu z ni jesczze nieosiagnełam tego czaru co właśnie wykonał.. to najsilniejszy z wściekłości ataków... Pomyślała
-Dobra zadam inne pytanie czego ty nieumiesz xD-
Spytała

Cykro

spróbował opanować czar po czym wyplół go w formie kleistej, świecącej brei...
- Nie umiem sprzątać, gotować, robić prania, prasować, robić długotrwałych klonów, rzucać mocne kule ognia i oderwać od Ciebie wzroku...rachunek sumienia myślę, że dobry ^^'

Twisty

-Z tym ostatnim to sobie daruj zgoda?-
Powiedziała puszczajac mu oko i pokazując mu jezyk równocześnie
-To zacznijmy od kul-
I zaczeli czarowac, znaczy ona go uczyc a czasem jak nieumiał zachodząc go od tyłu łapiac za dlonie i pomagac mu zapanowac by nic mu sie niestało.
-Spokojnie ja niegryze-
Powiedziała z uśmeichem

Cykro

-to dobrze, bo ja też... ^^
powiedział jednak wciąż czarował

Twisty

-Nieskupiaj sie na rozmowie zemną, a na czarach..-
Powiedziała powiękrzajac specjalnie czra by zaczoł sie na nim skupiac by go opanowac

Cykro

zamknął usta i skupił się na kuli jednak wypowiedział jedno słowo
- Dzięki ^^

Twisty

-Niby za co?-
Spytała co chwilę powiękrzac kule.
-a i jakbyś nieumiał zapanowac nad nią to powiedz mi-
Dodała odrazu

Cykro

-za wszystko
powiedział cicho i nie robił sobie nic z tego, że kula jest więkrza

Twisty

Teraz mimo że ten skupiał sie na kuli i że ona nadal była w tejsamej pozycji trzymajac rece na jego rękach zmniejszała własną magie by on spróbował sam zapanowac a tego niewiedział ze ona osłabia swoja magie a on sam działa

Cykro

niezauważył poprostu
-heh...jeszcze raz dzięki

Twisty

-Niedziękuj mi tylko sobie.-
Powiedziała biorąc ręce i dajac mu buziaka w policzek. Ciekawe czy go to rozproszy.. Pomyslała

Cykro

zaczął się trochę bujać jak pchnięta, gipsowa figórka z rumieńcem, kula zaczęła kreślić okrąg...
- yyy...
nareszcie stanął w miejscu, a kula spaliła jedno ze drzew...
- yyy...O_O

Twisty

-O fajnie musi chłopak dojśc do siebie, a skupic się nieumie dokładnie przy zwykłym buziaku w policzek to ja idę pod drzewo sie zdrzemnac..-
Powiedziała z uśmiechem poczym sadła pod drzewem w cieniu i patrzyła na niego.
-Ciekawe za ile do siebie dojdzie^^-
Powiedziała dosiebie szczeżac się

Cykro

stopniał i jakby stracił pamięć gładził się po skroni mamroczac coś do siebie jakby miał kaca
-eh... więcej się tak nie dam...

Twisty

Spojrzała na niego zdziwiona.
-Stało sie cos?-
Spytała sie niewinnie widząc że jakiś jest taki.. jak przy kacu xD
-No przepraszam za to, musiałam sprawdzic czy zeczywiście się koncentrujesz czy się bawisz... a czy moze chcesz poprostu chcesz mnie poznac..-
Powiedziała już ciszej
-Chociaż z tym ostatnim to obecnie wymyślliłam xD-
Zastanowiła się