Świat mitycznych łap

Cykro

róża we włosach Andelic spłonęła
- nie masz za co przepraszać... nie skoncentrowałem się...
był wściekły i na siebie i na mistrzynię jednak do tej drugiej postaci nie chciał okazywać furii...walił głową w drzewo...

Twisty

Widząc co robi posmutniała szybko do niego podeszła i zanim ponownie udezył głową w drzewo udezył o jej ręke.au.. pomyślała jeddnak mimo to usmiechneła się lekko.
-Wybacz niechciałam Cię zdenerwowac... zreszta jak sam zobaczyłeś nienadaje się na nauczyciela, umiesz wiecej niż ja... tylko o tym niewiesz...-
Powiedziała uśmiechajac sie do niego łagodnie i patrząc mu w oczy.
-Prosze nierań się-
Powiedziała biorąc ręke z jego czoła.
-...To tak jakbyś ranił mnie-
Powiedziała cicho spószczajac wzrok

Cykro

- eh... ale ja chcę być leprzy... ja chcę być twoim uczniem nadal...
złapał ją za rękę i włożył do niej wodną różę
- tym razem jej nie spalę...

Twisty

-Cykro, tu niechodzi czy ją spalisz czy nie..-
Powiedziała nadal z uśmiechem.
-Tylko oto ze ja niewiem co moge Cię uczyc i jakim sposobem... jakbyś sie wściekł mógłbyś mnie zabic... a ty nadal nierozumiesz zapewne... no nic, żeby te kule jakoś opanowac spróbuj zrobic jakby ich deszcz, albo lepiej.. grad ogromnych rozmiarów... i unikaj ich, a na wszelki wypadek zrób je niepażące..-
Powiedziała w zastanowieniu

Cykro

zrobił grad kul ognia, które po spadnięciu na ziemię rozbłysły na niebie i utworzyły razem piękną różę

Twisty

xD
-Śliczne ale ja mówiłam o samych kulach zreszta xD ważne zy umeisz to... a spróbuj stwozyc kilkanaście takich kul i panowac nad nimi cochwile je powiękrzając zgoda?-
Spytała z uśmiechem

Cykro

- Dobrze...
zrobił 13 kul...zamknął oczy...jego energia przepłynęła do kul...zrobiły się ogromne, a każda na koniec wybuchła tworząc róże
- Mały być takie jak tamte xDDD

Twisty

-Ale powiedz jedno ile ich max umiesz stwozyc i bardzo dobzre nad nimi panowac?-
Spytała

Cykro

- mało... z tymi miałem problem... czułem jakby mi wszystko pękało... jakbym był torturowanym... ale tortury blisko Ciebie to przyjemność wręcz ^^
uśmiechnął się nie wyrażając jak bardzo go wszystko boli

Twisty

-Tobie?! Rany to nierób tak by cię coś bolalo..-
Powiedziała podchodząc do niego.
-Przecież to ma byc nauka a nie tortury..-
Powiedziała z troska w głosie.
-Przepraszam, to przezemnie cię wszytsko pewnie teraz boli... nieno niepowinnam Cię uczyc jesczez cos ci się przezemnie stanie-
Powiedziała smutno

Cykro

- Eeee tam XD Nie przesadzajmy xD co mnie nie zabije to mnie wzmocni ^^
zaczął się bawić ognikiem
- Mam nadzieję, że się w nocy nie zsikam xDDD

Twisty

-To niedotyczy tych co z ognia sa stworzeni, a my piromanci w pewnym sesie z niego jestesmy-
Powiedziała z lekkim tajemniczym uśmiechem

Cykro

zaśmiał się
- a ty mnie w jednej chwili zamieniłaś w lodowaty kamień patrzący na "masakrę", którą sam spowodował XD Fajny ze mnie płomyk XD Chyba nie jestem jeszcze piromantą xD

Twisty

-Według mnie i tak jesteś-
Powiedziała

Cykro

- Nie przesadzaj...W każdym razie już wysłałem telepatycznie wiadomość do rady, że mianuję Cię Dowódcą Piromantów Rasy Wilkołaków. ^^ Zasłużyłaś...
uśmiechnął się i poszedł do siebie... była już przecież północ...Księżyc był w sierpie...spał spokojnie... Nazajutrz rysował sobie w sali treningowej czekając na Master