Świat mitycznych łap

-I co? nadal uważasz ze na nic ci się to nieprzyda?-
Spytala

Gdy teraz spalił drzewo wuidowisko było wielkie gdyż ogien kilkadziesiat razy więkrzy.
-Czułeś może jakaś różnice?-
Spytała z satysfakcją

Po kilku dobrych godzinach wyciszył umysł i umiał już doskonale bez anijednego zachwiania wykonac przez nią powiedziane zadanie.
-Dobrze..-
Powiedziała stajac prosto.
-a teraz rozwal któreś drzewo. ...

Ona takze trenwała z nim, ale jej sie udawalo bo ona miała juz duzą wprawę...
-Muwilam, wycisza umysł, tylko w tedy uda ci sie długo to proste według niektórych zadanie..-
Powiedziała z uśmiechem

-Może tak ze masz stanąc na jednej nodzą w pozycji bociana jak najdłużej bez wywracania się... to pozwoli ci o równowagę jak sie wyciszysz w umyśle..-
Powiedziała
-a żeby niebyło, ze to dziwne wedłu ...

-Ale....-
Niedokończyła.
-Przepraszam..-
powiedziała
-Jednak uważam ze to nic złego rysowac, bo sama rysuje..-
Powiedziała i wzrusyzla ramionami

Gdy teen stwożył teleport ta stworzyła przed jego teleportem swój i tak rysownik wylądował w jej rękach.
-Widze że ładnie rysujesz..-
Powiedziala z uśmiechem oglądając jego rysunki.

-Co tam chowasz za soba?-
Spytała
-Zresztą nieważne... co do treningu dzisiaj będziesz się uczył spokoju co w twoim przypadku sie przyda^^-
Powiedziała z usmiechem

Dopiero gdy poszła do siebie doszło do niej co zrobił.
Zamorduje go... mało to ja stresu mam na głowie?!!
Spytała siebie w myślach a rano gdy była już ubrana poszła na sale.
-Dziwne pierwszy jeste ...

-Według mnie i tak jesteś-
Powiedziała

-To niedotyczy tych co z ognia sa stworzeni, a my piromanci w pewnym sesie z niego jestesmy-
Powiedziała z lekkim tajemniczym uśmiechem

-Tobie?! Rany to nierób tak by cię coś bolalo..-
Powiedziała podchodząc do niego.
-Przecież to ma byc nauka a nie tortury..-
Powiedziała z troska w głosie.
-Przepraszam, to przezemnie cię wszytsko ...

-Ale powiedz jedno ile ich max umiesz stwozyc i bardzo dobzre nad nimi panowac?-
Spytała

xD
-Śliczne ale ja mówiłam o samych kulach zreszta xD ważne zy umeisz to... a spróbuj stwozyc kilkanaście takich kul i panowac nad nimi cochwile je powiękrzając zgoda?-
Spytała z uśmiechem

-Cykro, tu niechodzi czy ją spalisz czy nie..-
Powiedziała nadal z uśmiechem.
-Tylko oto ze ja niewiem co moge Cię uczyc i jakim sposobem... jakbyś sie wściekł mógłbyś mnie zabic... a ty nadal niero ...